Translate

środa, 5 czerwca 2013

"Krew" by Yushi

Od naszej drogiej Yushi. Jak się podoba?
BaliBliss

"Krew"

Bałagan.
Krew.
Przerażenie.
Chłód.
Ból ściskający moje serce.
I ty. Leżący bez ruchu na kamiennej posadzce. A obok Ciebie nóż. Mały, srebrny. Niebezpieczny.
Widzę Twoje poranione ciało, rysy na nadgarstkach i ramionach. Przeraża mnie to. Ale nie mogę nic zrobić. Bo już odszedłeś.
Zostawiłeś mnie. Zostawiłeś mnie samego na tym świecie. Okrutnym świecie, który mi cię odebrał. Odebrał mi osobę, którą kochałem. Kochałem najbardziej.
Strach.
Pustka.
Samotność.
Potok łez.
Jestem bezradny. Płaczę nad Twoim ciałem jak dziecko. Mam mokre policzki. Czuję to. Zostawiłeś otwarte okno. Wiatr porusza Twoimi włosami, lecz ty nie wstajesz. Nie poprawiasz grzywki, jak to zawsze robiłeś.
Nie żyjesz.
Umarłeś.
Zostawiłeś mnie.
Odszedłeś.
Ponownie spoglądam na ostrze noża leżącego nieopodal Ciebie. Jest takie ostre. Niebezpieczne.
Sięgam po niego. Moja dłoń nie drży. O dziwo. Przecież powinienem się bać, prawda? Nie, nie boje się. Bo robię to z miłości. Tak bardzo Cię Kocham. Kocham najbardziej na tym okrutnym świecie.
Krew.
Ból.
Tęsknota.
Czuję jak opadam na podłogę. Resztkami sił sięgam po Twoją martwą dłoń i splatam nasze zakrwawione palce. Wszędzie jest tak czerwono. Lepka maź skleiła moje włosy. Ale nie zwracam na to uwagi. Bo cię kocham. Kocham najbardziej na tym okrutnym świecie.
Kocham Cię Ren. Pamiętaj.
Śmierć.
Miłość.
Wieczność.
Spełnienie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz